Likier Karkonoski

„Na udręki i na troski tylko Likier Karkonoski. Szabada” – głosi oficjalny slogan reklamowy Likieru Karkonoskiego. To wspaniała mieszanka niepryskanych ziół i nieocenionego etanolu, któremu anonimowi naukowcy przypisują właściwości profilaktyczno-lecznicze w niezbadanym obszarze. Nalewka ma jeden feler – wraz ze spożyciem ubywa jej w butelce. Sprawa budzi niepokój i już powiadomiliśmy o niej producenta. Czekamy…

Kontynuuj czytanie

Flaszka z dżemorem

Ore, ore. Najlepszy sposób na regenerację organizmu po ciężkim wysiłku, jak, przykładowo, klepanie biedy lub rozmowa ze strażą miejską o przechodzeniu na czerwonym, czyli flaszka z dżemorem. Ore, ore. Słodka jak pochlebstwo, aseptyczna jak mieszkanie na Ruczaju, wypala Weltschmerz, wspomaga lewitację, buduje muskulaturę, wzbogaca nomenklaturę. Dżemora – ma się rozumić, domowej roboty – wpierw trzeba…

Kontynuuj czytanie

Kuszanie w Kirgistanie, cz. 1

Sprawa niezwykła. Wygrzewaliśmy się na trawce, przegryzając chrząszcze, aż tu nagle sytuacja odwróciła się o 450 stopni i znaleźliśmy się w Kirgistanie. Cóż to była za niespodzianka! Tak nagle i znienacka zmaterializować się w morzu kumysu i lesie baraniny. Hej, przygodo! – orzekli zgodnie kucharczykowie DNK i podążyli za przewodnictwem swojego nosa. Dokąd podążyli i…

Kontynuuj czytanie

Czystek (cistus incanus) na bakcyla

Wichry niespokojne dmieły dziś na mieście, a sztab DNK lekkomyślnie paradował z otwartą głową, skutkiem czego przyszło łamanie w kościach. Wszystko oko, tylko jutro z rana trzeba drałować do fabryki zarabiać na chleb i prąd. Sztab DNK wybrał więc numer do lekarza rodzinnego z pytaniem: szczo robić, Herr Doktor?! Herr Doktor niezawodnie polecił cudotwórcze zioło…

Kontynuuj czytanie

Czoko banana

Co tam, dzici? Sonko świci? No to flachę pod pachę i na plażę. – A co do flachy, wujaszku? – pytacie na wyprzódki. – Pół litra soczku czy pół litra… – Majonezu? – wcina się ciocia Tosia. Oj, urwisy, czyżbyście nie słyszeli o hicie lata 2013, królu nadbałtyckich dyskotek i lubczyku XXI w.? Ha! To…

Kontynuuj czytanie

Nie dla leszczy!

– tylko dla twardzieli jest nalewka leszczynowa 120 procent alko. Wbija w gardło jak tomahawk, z migdałków robi wiórki kokosowe, a z przełyku Wielki Kanion Kolorado. Napój energetyzujący na okazję solówki z patrolem policji lub posterunkiem straży miejskiej. Chuck Norris wcierał ją sobie pod powiekę, do czasu gdy nie zmiękł od zapachu forsy BZ WBK….

Kontynuuj czytanie

Woda ognista

Tym razem notka typowo kryzysowa. Bohaterem wpisu jest bowiem woda z korzonkami na przykładzie imbiru. Właściwie jest kwestią sporną, czy potrawę na bazie imbiru da się zaklasyfikować jako kryzysową, ponieważ pani w sklepie wycenia temat na 20 zł za kilogram. Ale ma się ten spryt i idzie się do innego sklepu, gdzie pani jest łaskawsza…

Kontynuuj czytanie