Tak, tak, tak – to Pan Szpinak

No i masz ci, panie dziejku, los. A mówiąc mniej tajemniczo: jesień przyszła. Przyszła jesień, z sieni coś zawiewa, jakieś kałuże się porobiły, hajs się nie zgadza i w ogóle dyskomfort. Jedno się nie zmieniło: jeść coś trzeba. I to jest akurat spoko. Tyle że hajs się nie zgadza, więc pichcimy raczej tanio – czy…

Kontynuuj czytanie

Nie dla leszczy!

– tylko dla twardzieli jest nalewka leszczynowa 120 procent alko. Wbija w gardło jak tomahawk, z migdałków robi wiórki kokosowe, a z przełyku Wielki Kanion Kolorado. Napój energetyzujący na okazję solówki z patrolem policji lub posterunkiem straży miejskiej. Chuck Norris wcierał ją sobie pod powiekę, do czasu gdy nie zmiękł od zapachu forsy BZ WBK….

Kontynuuj czytanie

Chrzan z advocatem

I nie tylko. Chrzan z malibu, chrzan z ajerkoniakiem, chrzan z crackiem, chrzan z modżajto, chrzan z kompotem, chrzan z piwem Imperator super mocne. Wszystko to oczywiście poezja smaku, tyle że to całkiem inny teleekspres. Bo tym razem sprawa dotyczy przecież chrzanu z avocado. I teraz już serio prezentujemy dzisiejszą ofertę śniadaniową, żeby się do…

Kontynuuj czytanie

Rokieta z serem feta

To nie ruska kola. To nie kola z rumem. To nie rumiana Ola ani prezydent Olo z małżonką Jolą. To ona – jedyna, niekwestionowana i mogłaby być tańsza. Tak się mianowicie składa, że chodzi o rukolę. Co to takiego? Szyk i elegancja. Spokój i powaga. Roślina kapustowata. Nie znosi krzykliwości, taniego dowcipu, spodni z obniżonym…

Kontynuuj czytanie

Brokułowy koksu

„Taaakie duże mam muskuły, bo zasuwam wciąż brokuły” – zdradził w jednym z wywiadów Hardkorowy Koksu. I od tego czasu odnotował dwukrotny przyrost masy. Nie dziwimy się ani nyny. Bowiem masa człowieka w 65 procentach składa się z masy wody, a woda w 90 procentach składa się z brokułów albo brokuły z wody, albo woda…

Kontynuuj czytanie

Placuszki lizać!

Masz, babo, placek! Tymi słowami można zachęcić ukochaną do skosztowania placuszkowego specjału na bazie kabaczka. Można, lecz nie jest to wskazane. Komunikacja męsko-damska wymaga bowiem szczególnego taktu i wysokiej kultury osobistej. By strona damska zrekompensowała nam kulturę osobistą w należyty sposób – czy to obietnicą buzi, czy to poprzez załatanie skarpetek – kulinarną zachętę należy…

Kontynuuj czytanie

Truskawkowe koko spoko

Za oknem piętnastostopniowe upały. Z nieba leją się promienie słoneczne stylizowane na deszcz. Atmosferę dodatkowo podgrzewają piłkarskie emocje i emisja ciepła związana z pocieraniem korkami o murawę. Na ten nieznośny skwar może być tylko jeden sposób: truskawkowe koko spoko! Zanim jednak przejdziemy do meritum, musimy naświetlić ważki problem natury filozoficznej. Do redakcji właśnie napłynął przełomowy…

Kontynuuj czytanie

Sezon na szprota

Tym razem prezentujemy potrawę sezonową. Jak łatwo spostrzec za oknem, po raz któryś z rzędu nastała nam wiosna, czyli sezon miłości. I na tę niespodziewaną okoliczność sugerujemy adekwatne menu: ryby, syr i cebula. By wykonać wiosenną kompozycję cebulinową, potrzebujemy następującego towaru: cebula, szproty wędzone, twaróg, sezam, czarnuszka, oliwa z oliwek oraz wszystko inne, czego dusza…

Kontynuuj czytanie

Baku baku to jest skład…

…jadę na Bakłażan Cup – śpiewają artyści z zespołu Kaliber 44. Muszę przyznać, że im się bynajmniej nie dziwię, ponieważ bakłażan to zawodnik jakich mało. Tu nie ma żartów. To nie śmigus-dyngus, związek Moniki Richardson ze Zbigniewem Zamachowskim i vice versa, ani strzelanie z procy do gołębi. Bakłażan wbija na miejscówkę z mańki, z której…

Kontynuuj czytanie

Cream & coffee time

Prawdziwy jawbreaker, buttkicker, lowrider i zapychacz żył. Co? Kawusia z imbirem, kakao-em i mocą bitej śmietany z mielonemi wiórkami kokosowymi oraz ziarnami słonecznika. Komu miła rozpusta, winien do bitej śmietany wkroić elementy laski wanilii i gracko zmłócić kompozycję blenderem. Efekty? Odlot w starcie pionowym, uczucie telepania, migotania, wytrzeszczu, przedwczesny zgon i ogólny Bangladesz, cokolwiek przez…

Kontynuuj czytanie