Prostopadłościan jaglany

Gdyby świat stworzony był z kaszy jaglanej, zaraz zostałby zjedzony przez głodomorów. Taka to właśnie kaszka jest pyszna. Świat stworzony jest jednak z trudu i znoju, na których nikomu nie zależy, dlatego niewątpliwie się uchowa. Tyle tytułem wstępu.

Kontynuuj czytanie

Tuba Szczęścia

Dzisiaj potrawa w ergonomicznym naczyńku zwana Tubą Szczęścia. Formalnie rzecz biorąc, jest to wkład spożywczy serwowany w walcu z otworkiem po jednej i denkiem po drugiej stronie. Zgodnie z zasadami ergonomii denko nie znajduje się u góry, co ułatwia jedzenie. W skład Tuby Szczęścia wchodzą same frykasy. Jednym z nich jest śmietana bita blenderem marki…

Kontynuuj czytanie

Koko malina

Malinka, malinka, malinka maja – śpiewają bracia Rosjanie, gdy zakąszą pikla pod stakana. Potem oczywiście idą wysadzić jakąś remizę, ale i myśmy nie takie psikusy robili w harcerstwie. Ech, młodości ulotna! Ach, wina Komandos! I pierwsze listy gończe za przestępstwa podatkowe! Co było, nie wróci – ale uszy do góry, dziatwa. Dziś mamy dla was…

Kontynuuj czytanie

Kasza owocowa w sosie zagadkowym

O, Felicità! Usta same składają się do śpiewu, a rozum do zagadki. O, Feliczita! – znaczy szczęśliwa – ta z was, co odgadnie, o co chodzi, dziatki. Uwaga, przyszła pierwsza odpowiedź – czytamy! „Stul dziób i dawaj przepis/Marcysia”. Niestety – chodziło o gumiaki, ale warunkowo uznajemy. Tylko bowiem akceptacja może przeprowadzić nasz okręcik przez burzliwe…

Kontynuuj czytanie

Cymes daktylowa

W życiu najważniejsze jest ciepło. Jeśli brakuje wam w życiu ciepła, macie w zasadzie dwa wyjścia: a) gorzała, b) kasza jaglana cymes daktylowa. A w razie gdyby jakiś Tauron chciał wam wcisnąć prądu do grzejników, to mówcie, że wszyscy ludzie są braćmi i siostrami, więc jak coś, to za darmo. No to sprawa jasna i…

Kontynuuj czytanie

Czoko banana

Co tam, dzici? Sonko świci? No to flachę pod pachę i na plażę. – A co do flachy, wujaszku? – pytacie na wyprzódki. – Pół litra soczku czy pół litra… – Majonezu? – wcina się ciocia Tosia. Oj, urwisy, czyżbyście nie słyszeli o hicie lata 2013, królu nadbałtyckich dyskotek i lubczyku XXI w.? Ha! To…

Kontynuuj czytanie

Dziwny budyń

Dziwna sprawa. Niedawno pisaliśmy o dziwnych kotlecikach, a dziś na nasze łamy wkradł się dziwny budyń. Czy to może być przypadek? Może być i przystanek autobusowy, bo z kotlecików i budyniu takie ziomy jak z Łopusznej i Sodomy. Więc pytanie raczej dziwne. Ale nie trza tyle dziwaczyć, tylko trza coś upichcić. Czacza-ratrza, trza-trza-trza. Że co?…

Kontynuuj czytanie

Kaszka z jabolem

Sprawa jest prosta: dzisiaj tankujemy jabola. Przyszła wiosna, kanarki ćwirkają, zakłady pracy redukują na zieloną trawkę, słowem – trzeba to uczcić. Pod pojęciem jabola kryje się oczywiście jabolo, czyli – mówiąc po sztubacku – jabłuszko. Tankowanie to inaczej jazda czołgiem, a jak się komuś nie zgadzają znaki przestankowe, to może sobie strzelić lufę pod śledzika….

Kontynuuj czytanie

Dyńka reloaded

Dokąd uderzamy, gdy potrzebujemy dyni? Do Gdyni. Sory za strasburgera, ale w Mali wojna, w Kambodży nyndza, a w Polsce bryndza, więc uznałem, że przyda się promyczek radości na wstępie. Tyle anegdot – szybkie oklaski i atakujemy temat. Bo trzeba coś zakąsić, zanim przyjdą i zabiorą. Co będziemy jeść? Różnie, jak to w przyrodzie. Jedni…

Kontynuuj czytanie

Truskawkowe koko spoko

Za oknem piętnastostopniowe upały. Z nieba leją się promienie słoneczne stylizowane na deszcz. Atmosferę dodatkowo podgrzewają piłkarskie emocje i emisja ciepła związana z pocieraniem korkami o murawę. Na ten nieznośny skwar może być tylko jeden sposób: truskawkowe koko spoko! Zanim jednak przejdziemy do meritum, musimy naświetlić ważki problem natury filozoficznej. Do redakcji właśnie napłynął przełomowy…

Kontynuuj czytanie